NOWY SZCZUR?
Bardzo długo mnie tu nie było aż zatęskniłam i wracam.
Hej kochani. W ostatnim czasie podziało się w moim i szczurzym życiu bardzo wiele. Najważniejszym wydarzeniem dla mnie i dla nich jest pojawienie się w naszym domu Henryka.Jak to było ?
Szperając po internecie zauważyłam post dziewczyny, która chciała oddać szczura. Henryka znalazła na klatce schodowej, ktoś go wyrzucił, a jej szczury go nie polubiły i musiała ogonka oddać. Zakochałam się w nim od razu. Zaczęłam namawiać mamę, a moja mama coraz bardziej się wkręcała. No i jest u mnie. Już dobry tydzień jest z nami i jesteśmy podczas łączenia. Moje chłopaki polubiły go. Na początku nie było zbyt ciekawie bo Peru syczał i nie pozwalał do siebie podchodzić, ale jest coraz lepiej. Wraz z Henrykiem walczymy z zapaleniem ucha, a uwierzcie zakrapianie tak małych uszu nie jest łatwe. Pokochałam go od razu. Ma przepiękny kolor i jest DUMBO. Dumbo oznacza, że jego uszy są zaokrąglone i osadzone niżej niż uszy moich trzech dziadów.
28.01
Próbowałam je dwa razy łączyć. Niestety Peru jest bardzo zawzięty i atakuje Henryka. Nie mam siły na to patrzeć. Postanowiłam, że go wykastruje. To będzie najlepsza decyzja. Oczywiście całe łączenie odbywa się za pomocą pewnych kroków i osób, które łączyły szczurki i znają się na tym bardziej niż ja :)
Henryk jest mega potulnym szczurem, kocha mizianie i tulenie. Ma bardzo miękkie futerko. U poprzedniej osoby trochę przytył więc walczymy z gramami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz