MY MORNING ROUTINE WITH RATS
Post jest tworzony za zgodą Pozytywnie Szczurniętej !
Poranek
Wstaję około 6:20. Nasypuję moim szczurom jedzenie (3 łyżeczki 15 gramowe) i chwilę się bawię, ale nie za długo bo już o 6:30 muszę zbierać się do szkoły. Jem śniadanie i wychodzę do szkoły około 7 żegnając się z ciurasami :D
Popołudnie
Do domu przychodzę różnie, w zależności od planu lekcji. Opiszę Wam, jak wygląda mój dzień gdy kończę o 12:30.
W domu jestem zazwyczaj o 13. Ogonki smacznie sobie chrapią i zazwyczaj nie mają ochoty na większe zabawy. Po zjedzeniu obiadu idę do nich pomiziać je i dać jakiegoś dobrego smaczka.
16:30 około tej godziny moje szczury zaczynają się uaktywniać.
17:00 - 19:00 szczurki mają wybieg, na którym bawimy się, robimy zdjęcia, uczymy sztuczek, a także czeszemy.
Wieczór
Po wybiegu czyli około 19:10, zaczynam sprzątać klatkę. Wyjmuję półki do mycia, zmieniam hamaki, wymieniam szmatki, myje koszyki i domki. DryBed wymaga porządnego wytrzepania z jedzonka, więc wyciągam go i trzepie nad wanną. Cały proces kończy się mniej więcej o 19:55.
O godzinie 20:00 robię kolacje moim szczurom. Do dużej ceramicznej miski sypię dwie łyżki karmy. Do mniejszej miseczki sypię suchych smaczków. Do metalowej kroję różne warzywa lub owoce, a na patyczek do warzyw wieszam szaszłyka.
Poranek
Wstaję około 6:20. Nasypuję moim szczurom jedzenie (3 łyżeczki 15 gramowe) i chwilę się bawię, ale nie za długo bo już o 6:30 muszę zbierać się do szkoły. Jem śniadanie i wychodzę do szkoły około 7 żegnając się z ciurasami :D
Popołudnie
Do domu przychodzę różnie, w zależności od planu lekcji. Opiszę Wam, jak wygląda mój dzień gdy kończę o 12:30.
W domu jestem zazwyczaj o 13. Ogonki smacznie sobie chrapią i zazwyczaj nie mają ochoty na większe zabawy. Po zjedzeniu obiadu idę do nich pomiziać je i dać jakiegoś dobrego smaczka.
16:30 około tej godziny moje szczury zaczynają się uaktywniać.
17:00 - 19:00 szczurki mają wybieg, na którym bawimy się, robimy zdjęcia, uczymy sztuczek, a także czeszemy.
Wieczór
Po wybiegu czyli około 19:10, zaczynam sprzątać klatkę. Wyjmuję półki do mycia, zmieniam hamaki, wymieniam szmatki, myje koszyki i domki. DryBed wymaga porządnego wytrzepania z jedzonka, więc wyciągam go i trzepie nad wanną. Cały proces kończy się mniej więcej o 19:55.
O godzinie 20:00 robię kolacje moim szczurom. Do dużej ceramicznej miski sypię dwie łyżki karmy. Do mniejszej miseczki sypię suchych smaczków. Do metalowej kroję różne warzywa lub owoce, a na patyczek do warzyw wieszam szaszłyka.
Wreszcie także doczekałam się mojego patyczka zobaczymy czego jest wart, ale to dopiero jutro - w Dzień Szczura :D
OdpowiedzUsuńP.S Zdjęcie takiej apetycznej kolacji w całości i bez ciurów wokoło?! Coś mi tu nie gra...
Czytałem, że rzodkiewek nie podaje się szczurom bo działają gazopędnie jak fasola itp. A to może się dla nich źle skończyć.
OdpowiedzUsuń